Dobry mój Panie,
1. owej godziny zostałeś opuszczony przez wszystkich;
2. przyjaciele Twoi oddalili się od Ciebie;
3. byłeś nagi, zbezczeszczony, odarty z szat;
4. moc Twoja wydała się pokonana;
5. obchodzili się z Tobą bezlitośnie, Ty zaś znosiłeś wszystko w cichości i z łagodnością.
6. Ach, jak wielkie musiało być cierpienie Twojego czułego serca, kiedy sam jeden widziałeś bezdenne zmartwienie swojej Matki;
7. kiedy widziałeś Jej utrudzone gesty;
8. kiedy skargi Jej słyszałeś;
9. kiedy w momencie rozłąki z Nią polecałeś swojemu umiłowanemu uczniowi, by był Jej wierny jak matce;
10. a Jej polecałeś być wierną Twojemu Uczniowi jak synowi;
Wzruszający wzorze wszystkich cnót, uwolnij mnie od każdej szkodliwej miłości ku ludziom i od każdej nieuporządkowanej wierności wobec przyjaciół. Uwolnij mnie od wszelkiej niecierpliwości, daj mi stałość w walce ze wszystkim złymi duchami, a łagodność wobec wszystkich gwałtowników. Słodki mój Panie, wyryj Twoją gorzką śmierć w mojej modlitwie i uczynkach. Dobry i miły Panie, polecam się dzisiaj wierności i nieustającej opiece Twojej dobrej, przeczystej Matki i Twojego drogiego, umiłowanego Ucznia.
(Salve Regina lub Ave Maria)
O dobra, najczystsza Matko, przypominam Ci dzisiaj Twoje ogromne cierpienia, których doznałaś, gdy:
1. wzrok Twój kierował się po raz pierwszy na Twoje najdroższe Dziecko, zawisłe w śmiertelnej męce;
2. nie mogłaś Mu śpieszyć z pomocą;
3. widok katów Twojego Syna był dla Ciebie kaźnią;
4. opłakiwałaś Go z przejmującym łkaniem;
5. a On Cię pocieszał z wielką dobrocią;
6. Jego pełne dobroci słowa szarpały Ci serce;
7. objawy Twego bólu poruszały najtwardsze serca;
8. wznosiłaś udręczone swoje matczyne ręce;
9. ale Twoje wyczerpane ciało opadało bezsilnie;
10. Twoje delikatne usta z miłością całowały Jego ściekającą krew.
O Matko wszystkich łask, przez całe moje życie strzeż mnie swoją macierzyńską opieką, zachowaj mnie miłosiernie w godzinę śmierci. O dobra Pani, ze względu na tę właśnie godzinę pragnę być Twoim sługą przez wszystkie dni mego życia. To straszliwa godzina, napełniająca trwogą serce i duszę, bo gdy skończą się już modlitwy i błagania, nie wiem, do kogo ja, biedny, mógłbym się uciec. Dlatego, o niezgłębiona Otchłani Bożego Miłosierdzia, upadam dzisiaj do Twoich stóp z żarliwymi westchnieniami serca, w nadziei, że okażę się godny zaznać Twojej radosnej obecności. Jak mógłby się zniechęcić, czego może się lękać ten, kogo Ty chcesz zachować, Matko przeczysta?
Pociecho jedyna, zachowaj mnie zatem od przygnębiającego widoku niegodziwych duchów, wspomóż i wybaw mnie z rąk moich wrogów. Ucisz moje westchnienia i jęki. Niech Twoje dobre oczy przychylnie wejrzą na moją śmiertelną słabość. Twoje słodkie ręce niech się wyciągną ku mnie, racz przyjąć moją nieszczęśliwą duszę, a Twoje różane oblicze niech ją zaprowadzi przed Pana i Sędziego, i zapewni jej szczęśliwość wiekuistą.
Umiłowany przedmiocie upodobania Ojca niebieskiego! Oprócz zewnętrznych cierpień tej nieludzkiej śmierci na krzyżu,
1. zostałeś w owej godzinie całkowicie pozbawiony wszelkiej wewnętrznej pociechy i słodyczy;
2. jęczałeś i wołałeś do swego Ojca;
3. wola Twoja była całkowicie zjednoczona z Jego wolą;
4. doznawałeś straszliwej cielesnej spiekoty;
5. z powodu swej wielkiej miłości doznawałeś spiekoty duchowej;
6. a napojono Cię goryczą;
7. i kiedy wszystko się wykonało, powiedziałeś: Consummatum est!
8. pozostałeś posłuszny aż do śmierci swemu umiłowanemu Ojcu;
9. oddałeś swego ducha w Jego ojcowskie ręce;
10. a Twoja szlachetna dusza odstąpiła wtedy od Twego Boskiego ciała.
Panie mój miły, powołując się na tę miłość, pragnę, byś był przy mnie we wszystkich moich cierpieniach i zawsze otwierał swój ojcowski słuch na moje wołanie, i dał mi łaskę stałego zjednoczenia mojej woli z Twoją. Ugaś we mnie, Panie, wszelkie pragnienie rzeczy cielesnych, wzbudź we mnie pragnienie rzeczy duchowych. Niech Twój gorzki napój przemieni w słodycz wszelkie moje kłopoty. Spraw, bym wytrwał aż do śmierci w szlachetnych postanowieniach i dobrych uczynkach, i nigdy nie okazał Ci nieposłuszeństwa.
Mądrości Przedwieczna, oddaję dziś mojego ducha w Twoje ręce, prosząc, żebyś w ostatniej mojej godzinie przyjął go w radości.
Daj mi życie Tobie miłe, dobre przygotowanie do śmierci, i z łaski Twojej koniec bezpieczny. Niech Twoja okrutna śmierć sprawi, by wydały owoc nawet najmniejsze moje uczynki, abym z nadejściem tej godziny został całkowicie oczyszczony od win i zwolniony od kary zadośćuczynienia.
(...)
(bł. Henryk Suzo - Sto rozważań i modlitw o Męce Pańskiej)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Niepokalana.
Teraz i zawsze. Amen.