Śląski Związek Piłki Nożnej Podokręg Sosnowiec przyznał walkowera MKS Ujejsce za mecz z 10 maja z rezerwami Szczakowianki. Mimo że na boisku padł rezultat 9:1 dla „biało-czerwonych” to trzy punkty zostały dopisane do konta zespołu z Ujejsc. To oznacza, że w A-klasie zagra właśnie MKS, a nie Szczakowianka.
Sprawa bulwersuje działaczy Szczakowianki, jak i samych piłkarzy. Szczególnie, że dopiero miesiąc po spotkaniu zaczyna się szukać dziury w całym. W komunikacie, który opublikował Śląski Związek Piłki Nożnej Podokręg Sosnowiec czytamy tylko lakoniczne wytłumaczenie: W drużynie JSP Szczakowianka II grał nieuprawniony zawodnik – niezgodnie z przepisami. Chodzi o Michała Śliwińskiego, który występował również w pierwszej drużynie Szczakowianki. Problem jednak w tym, że Śliwiński opuścił boisko w meczu z MKS w 76. minucie i zmieścił się w odpowiednim limicie czasowym.
Prezes Szczakowianki Andrzej Sojka jest zaskoczony, że do klubu wpłynęła jedynie informacja o przyznaniu walkowera. Nikt z klubem w tej sprawie się nie skontaktował i nie żądał wyjaśnień.
Podczas wczorajszego spotkania władz Szczakowianki z przedstawicielami związku, decyzja o walkowerze została podtrzymana. Klub zamierza jednak walczyć o swoje racje. Andrzej Sojka zapowiedział już, że na dniach złoży odwołanie do Śląskiego Związku Piłki Nożnej.